Podzielam w części zamieszczone wyżej opinie, ale te negatywne są trochę przesadzone. W sanitariatach pomimo niskiego standardu czysto. W nocy z hałasami też głównie uciążliwe są wesela, ale można wybierając się wcześniej dopytać. Zwykłych chuliganów hałasujących w nocy (zakwaterowanych w ośrodku) na moją prośbę uciszył osobiście kierownik i do rana był spokój, tak więc nie narzekajcie za dużo! Żeby docenić walor tego kempingu polecam spędzić przynajmniej jedną noc np. na polu namiotowym w Nysie-Skoruchowie (Nyski Ośrodek Rekreacji). Ci co byli zrozumieją. Tak więc Kudowa jest o.k., a poza tym za miedzą Czechy i raj dla rowerzystów. Raz na jakiś czas warto wyrwać się z tego padołu rowerowego... Polecam wszystkim!

Masakra, byliśmy na kempingu, prysznice stare, zamykane (!!!) w godzinach 10:00 do 18:00, a w sobotę zaczęło się wesele, na kempingu nie można było spać, hałas, wrzaski, bardzo głośna muzyka i pieczony świniak 10 m od naszego namiotu. Chcieliśmy zwrotu należności (płatne z góry!) choć symbolicznie, połowę kwoty, za te jedna noc, ale szefowa się nie zgodziła i kazała się wyprowadzić (wtedy zwróci całą kwotę). W nocy pakowaliśmy namiot, dzieci i wyjechaliśmy. NIE POLECAM!!!

kurcze... właśnie wróciliśmy z kudowy, mieszkaliśmy w domkach kempingowych w OSiR. Do kitu... Domki są raczej w stanie opłakanym, wiem że za 25zł nie można spodziewać się luksusów, ale jakieś minimum... Największa wtopa to łazienki. Prysznice otwarte w godzinach 7-10 i 18-22. Spieszyliśmy się ze szlaku żeby zdążyć w ogóle skorzystać w wody... Chyba normalne, że ludzie przyjeżdżają tu i po całodziennym zwiedzaniu chcieliby normalnie się wykąpać. Obok domków miejscowi nie dają żyć... Całonocne krzyki, zaczepki, wyzywanie siedzących na chodników pobliskich mieszkańców były strasznie irytujące... Generalnie nie polecam. Lepiej zapłacić odrobinę więcej za nocleg, ale mieć lepsze wspomnienia...

Wbrew nazwie - OSIR - sugerującej własność miasta jest to teren prywatny. Spędziliśmy na tym kempingu 2 tygodnie - 2 osoby dorosłe i 2 małych dzieci. Do tego mieliśmy duży namiot i samochód. Szefowa sztywna ale... porządna. Nie ma problemu z ładowaniem telefonów i akumulatorków do aparatu w recepcji. Co więcej. Trafiliśmy na pogodę w kratkę i czasem nie mieliśmy, gdzie wysuszyć rzeczy. Udostępniła nam 2-3 sznury w suszarni Ośrodka. Zgodziła się na pobranie wody do napełnienia ok. 1,5 metrowego baseniku. Teren kempingu jest trawiasty. Mimo, że podłoże to chyba gruzowisko dobrze przepuszcza wodę, a może właśnie dlatego. Jak ktoś lubi twardo, to w razie deszczu można rozłożyć namiot na zadaszonej scenie. Oprócz głównego pawilonu z toaletami na terenie pola namiotowego jest toaleta dostosowana dla niepełnosprawnych z prysznicem. Ciepła woda w określonych godzinach porannych i wieczornych (pytać w recepcji ale kotłownia znajduje się w pawilonie więc i tak widać jak palą). Trochę mało kabin prysznicowych a w niektórych kabinach poniszczone węże do słuchawek natryskowych (nie ma chętnych do skorzystania) więc czasem trzeba poczekać na możliwość kąpieli. Położony na obrzeżach Krynicy przy drodze do przejścia granicznego.z Czechami (jakieś 3 km). Do Parku Zdrojowego może 2 kilometry. Blisko targowisko rzeczy różnych nastawione na Czechów. Nieco dalej Biedronka i Shell (i to już początek głównej ulicy Krynicy). Dobre miejsce do wypadów do Czech - skalne miasto w Teplicach, zespół bunkrów w Dobrosov, świetne ZOO w Dvur Kralowe (safari, na terenie którego mieszka wytresowana zebra podchodzącą do autobusu i dająca się głaskać - jak ma humor). Oczywiście, także do Polski - kaplica czaszek w Czermnej (dłuższym spacerem), Duszniki Zdrój z papiernią i Góry Stołowe. Generalnie cicho. Za wyjątkiem wesel (ale to tylko do późnego wieczora najwyżej raz w tygodniu) i jakiś palant, chyba z pobliskich zabudowań, tresujący wczesną nocą (na szczęście nie każdą) motor. Dla bardziej wymagających są domki i pokoje gościnne ale nie znam tamtejszych warunków bytowania. Zdaje się, że można wykupić posiłki. Nie pamiętam na jakich zasadach, bo w efekcie woleliśmy być niezależni i jedliśmy 'na mieście'.